Kim jestem?
Cóż, nie zawsze łatwo odpowiedzieć na to pytanie. Spróbuję jednak pokrótce opisać swoją sylwetkę. Nazywam się Jan Makal i pochodzę z małego miasta położonego w Puszczy Knyszyńskiej na wschodzie Polski. Zostałem wychowany w wierze swych przodków – Prawosławiu i od małego biorę czynny udział w życiu Cerkwi. W wieku trzech lat zostałem prysłużnikiem, czyli ministrantem, a w wieku siedmiu pierwszy raz zadzwoniłem na cerkiewnych dzwonach. I tak mi trochę zostało. Podczas pielgrzymek oraz innych okazji udało mi się zadzwonić na wielu prawosławnych dzwonnicach w Polsce, szczególnie w tej wschodniej części. Moje zainteresowania skierowały się jednak też w innych kierunkach. W tym roku kończę Filologię serbską i chorwacką na Uniwersytecie Wrocławskim. Studia te, prócz znajomości język(ów) dały mi także dość dużą dawkę wiedzy o kulturze, mentalności i duszy Bałkanów. Wiedzę tę pogłębiam za każdym razem, kiedy odwiedzam tamte strony. Po dzwonach, Bałkanach interesuje mnie także język liturgiczny używany w cerkwiach w wielu słowiańskich krajach – tzw. cerkiewnosłowiański. Poza tym tak jak wielu w moim wieku słucham muzyki, oglądam filmy, czytam, książki, ale o tym nie będę już się rozpisywał.
Dlaczego „dzwonnica”?
Na to pytanie, będzie może trochę łatwiej odpowiedzieć. Dzwonnica posiadała kiedyś o wiele bardziej znaczącą rolę niż dziś. W czasach bez radia, telewizji czy telefonów komórkowych, dzwonnica powiadamiała całą wieś, miasto i okolicę o niebezpieczeństwach (pożar, powódź, atak, itp.), czasie (nie było zegarków) czy o ważnych wydarzeniach jak np. nabożeństwo, śmierć władcy, wybór nowego itd. Na każde z tych wydarzeń przypadał inny dzwon(y) i sposób dzwonienia, aby ludzie mogli od razu poznać o jakim wydarzeniu informuje dzwonnica. Interesująco wyglądają też właściwości samego dźwięku dzwonów. Znane są przypadki, gdy władcy nakazywali nieustanne dzwonienie w celu obrony przed wszelkiego typu zarazami i chorobami. Dźwięk wielu dzwonów, jego częstotliwość i sposób rozchodzenia (w kształcie krzyża) wpływa na wszelkie żywe organizmy. Oczywiście dziś, w dobie wielkomiejskiego hałasu samochodów, maszyn, syren, itp. dzwony utraciły możliwość oddziaływania w ten sposób. W moim życiu, wiele godzin zarówno dziennych jak i nocnych udało mi się spędzić na supraskiej dzwonnicy. Dlatego też, dzwonnica jest mi miejscem bardzo bliskim i gdziekolwiek jestem, staram się przynajmniej zwiedzić ten rodzaj budynku, a czasem nawet zadzwonić. Wybrałem też tą nazwę ze względu na funkcje jakie spełniała kiedyś, i które wydają mi się jak najbardziej trafne dla internetowej strony, która ma informować o Prawosławiu i prawosławnej społeczności jak i wychwalać Boga.
O czym?
Szczególnie bliskie są mi rejony Półwyspu Bałkańskiego – kraje byłej Jugusławii oraz Grecja. Łącząc to wszystko z chęcią ulepszenia warsztatu tłumacza, większość tekstów na mojej stronie dotyczy właśnie tych regionów. Prócz tego, interesuję się różnymi praktykami dzwonienia i tzw. „ustawami”, czyli regułami dzwonienia, które określają w jakich momentach i jak dzwonić. Pracuję też cały czas na zestawieniem supraskiej reguły dzwonniczej. Wraz z Jarosławem Kupryjaniukiem, przetłumaczyliśmy kilka miesięcy „Rozmyślań” św. Mikołaja Velimirovicia na każdy dzień roku. W przyszłości chcę przetłumaczyć cały rok. Mam nadzieję, że strona z czasem stanie się pożytecznym archiwum wiadomości dotyczących Prawosławia, dzwonienia oraz bazą tłumaczeń tekstów, które ze względu na język oryginału są nieosiągalne dla polskich czytelników.
Pozdrawiam i życzę i przyjemnej lektury!
Jan Makal (dzwonnik)
Administrator www.dzwonnica.info