Homilia patriarchy Pavle w dniu święta Wprowadzenia do świątynie Przenajświętrzej Bogarodzicy

  • przez

Homilia wygłoszona podczas Liturgii, 4 grudnia 1995 roku, podczas święta monasteru Wprowadzenia Bogarodzicy do świątyni w Belgradzie

W imię Ojca i Syna i Świętego Ducha! Zebraliśmy się, bracia i siostry, w tym świętym miejscu by uczestniczyć w cerkiewnym święcie – wprowadzeniu do świątyni Przenajświętszej naszej Władczyni Bogarodzicy. Rodzice przyprowadzili Marię do świątyni by tam uczyła się o Bogu. To właśnie i my powinniśmy mieć stale na uwadze, że w Bożej świątyni uczymy się przez Słowo Boże i to jest nasz duchowy pokarm, jak mówi Chrystus – nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych. (Mt 4, 4).

Patriarcha Pavle

Patriarcha Pavle

A w cerkwi głoszone jest właśnie to – Słowo Boże, Boże nauczanie, droga, którą należy podążać by dotrzeć do Niebiańskiego Królestwa, do nieprzemijającego życia, tam gdzie są wszyscy święci. Do Niebiańskiego Królestwa można wejść tylko idąc Bożą drogą tj. świętą prawosławną wiarą i świętym życiem według tej wiary. Pierwsza z podstawowych chrześcijańskich cnót, która umożliwi nam pozyskanie także innych to święta cnota uniżoności. W pieśni, którą wypowiedziała Święta Bogarodzica po Zwiastowaniu, po wcieleniu Syna Bożego, gdy spotkała się ze swoją kuzynką Elżbietą, powiedziała: „Wielbi dusza moja Pana” i w niej dalej mówi, że wejrzał Pan na uniżenie służebnicy swojej „i od teraz będą mnie zwać błogosławioną wszystkie pokolenia”. Uniżenie Świętej Bogarodzicy, mimo innych cnót, szczególnie spowodowało, że została matką Syna Bożego. Święty Jan Złotousty upomina ówczesnych chrześcijan i chrześcijanki mówiąc: „Ty się” – mówi „trudzisz by swojej córce zapewnić bogate odzienie, biżuterię ze złota i pereł, a spójrz na Tą, która jako jedyna została wybrana spośród ludzi by zostać matką Syna Bożego”. „Wszystka zacność córki królewskiej jest wewnątrz”, mówi prorok Dawid (Psl 45, 13), i w niej zaprawdę ta zacność błyszczała w zewnętrznej uniżoności i skromności.

Niech i to miejmy stale na uwadze. Pycha jest tym grzechem, który aniołów przemienił w diabły, a uniżoność, to widzicie, jest ta cnota, która z córki ludzkiej czyni Matkę Syna Bożego. Na to zawsze i koniecznie siebie i was upominam, bracia i siostry, by tę pierwszą cnotę chrześcijańską osiągać walcząc przeciwko pysze w sobie i wokół siebie. Cnota uniżoności nie umarła. To jest cnota, którą ciężko się osiąga ponieważ pycha w nas bierze swój początek przez łono matki od prarodziców. Nie pragnijmy, jak człowiek pyszny czyni i pożąda, by przed ludźmi wyglądać wielce i ważnie. Ale pracujmy, by tę energię, którą inni ludzie tracą na to by okłamać ludzi swoim wyglądem, że są dobrzy, że są uczciwi, że są nie wiem jak uczeni i inteligentni, wykorzystać by naprawdę takimi się stać, by naprawdę być dobrzy, uczciwi, nie według ludzkiej miary lecz Bożej. I wtedy wypełnimy sens i cel naszego istnienia, naszej bytności na tej ziemi. I wtedy, mówię i powtarzam, pomożemy najwięcej naszemu narodowi w tych nieszczęściach, które go spotykają, a nawet naszym wrogom i wszystkim ludziom dobrej woli na świecie. Bo z dobrego człowieka korzyść odnoszą wszyscy, a najwięcej on sam, ponieważ wypełnia cel swego życia i zapewnia sobie wieczne miejsce na tamtym świecie.

Przystąpiliśmy dziś do Eucharystii bracia i siostry, na początku tego postu poprzedzającego Narodzenie Pana Jezusa, Jego przyjście na ten świat. Życzę wam, i wam i sobie, by Święta Komunia naprawdę posłużyła nam na odpuszczenie grzechów i wzrastanie w dobru, pomoc i do życia wiecznego.

Proszę was, w szczególności wszystkich was bracia i siostry, byśmy przychodząc do Świętej Komunii uprzednio podejmowali wysiłek przygotowując się wszystkimi cnotami, szczególnie uniżonością. W Starym Testamencie pewien prawy człowiek o swojej cnotliwej żonie mówi, że pośród innych cnót i zalet „w Tobie, nie ma fałszywych cnót”. Proszę was wszystkich, i was chrześcijanki mam też na myśli, by wasze piękno było wewnątrz was. „Wszystka zacność córki królewskiej jest wewnątrz” (Psl 45, 13). I przynajmniej tego dnia, w którym podchodzicie do Świętej Komunii, powstrzymajcie się od upiększania, szczególnie od używania szminki, ponieważ macie przyjąć Świętą Komunię i musicie myśleć o tym! Co więcej, tego dnia wysilcie się by zostawić fałszywe piękno. Twórzcie w sobie prawdziwe piękno, męskie lub kobiece. To jest to, co stale powtarzam – potrzebne jest wewnętrzne piękno, duchowe, cnoty serca i duszy prawego chrześcijanina.

Pozdrawiając matkę igumenię i siostry tej świętej wspólnoty w dniu monasterskiego święta, proszę Pana by im darował wszelkie prawdziwe dobro i by na zakończenie postu były lepsze niż na jego początku, duchowo lepsze i zdrowotnie. To też życzę, bracia i siostry wszystkim wam i sobie i wszystkim ludziom dobrej woli, wszystkim prawosławnym chrześcijanom. Niech Święta Bogarodzica jako wzór naszego życia będzie nam pomocą i zanoszącą modlitwy przed Jej Synem, Panem naszym i Bogiem i Zbawicielem, a także za nasz wiele cierpiący naród. Bóg niech was błogosławi i dobro wszelkie daruje!

tłum. Jan Makal