Przykłady cierpliwego znoszenia przemocy, które odnajdujemy u Świętych Ojców są po prostu zadziwiające.
Wracając z podróży do swojej celi, Makary Wielki zobaczył złodzieja wynoszącego jego rzeczy i pakującego swój łup na osła. Makary nic nie powiedział tylko jeszcze pomógł mu wygodnie ułożyć rzeczy na ośle, mówiąc sobie: “Nic bowiem nie przynieśliśmy ze sobą na ten świat” (1 Tm 6, 7). Inny starzec, gdy rabusie zabrali wszystko z jego celi, spostrzegł, że uchował się jakiś pakunek z pieniędzmi, który leżał gdzieś ukryty. Szybko podniósł zawiniątko, krzyknął za rabusiami i oddał im pieniądze. Trzeci także, natknąwszy się na złodziei okradających jego celę, zakrzyknął: “Szybciej, szybciej – póki nie nadeszli bracia – by nie przeszkodzili mi wypełnić przykazania Chrystusa: nie domagaj się zwrotu tego, co ci ktoś zabrał.” (Łk 6, 30)