Rozmyślania na 24 stycznia

  • przez

Być przekupnym, znaczy nie być chrześcijaninem. Prawosławni Ojcowie Cerkwi nigdy nie dali się przekupić ani zastraszyć. Skorumpowanie w odniesieniu do wiary równa się Judaszowej zdradzie Chrystusa za pieniądze. Przekupność była charakterystyczne tylko dla heretyków.

Kiedy cesarz Anastazjusz I popadł w herezje eutychianizmu (monofizytyzm), sprzeciwił się postanowieniom IV Soboru Powszechnego w Chalcedonie i chciał je unieważnić. Aby zjednać sobie znanych hierarchów zaczął wysyłać im różne podarki. Św. Teodozjusz cieszył się największym autorytetem w Palestynie i dlatego cesarz wysłał mu w darze 30 sztabek złota jako wspomożenie monasteru. Teodozjusz od razu zrozumiał, że cesarz chce go w ten sposób przekupić. I oto jak mądrzę postąpił  święty! Nie chcąc zatrzymać pieniędzy na monaster mimo, że był w wielkiej potrzebie, ani nie chcąc ich zwrócić cesarzowi, by go nie rozłościć i jeszcze bardziej zwrócić przeciwko Prawosławiu, natychmiast rozdał całe złoto biednym w imieniu cesarza, aby tym miłosierdziem wzmocnić swoją modlitwę o nawrócenie władcy i jego powrót na właściwą ścieżkę.