Rozmyślania na 11 grudnia

  • przez

photo of saint Nikolaj (Velimirović)Czytając przykłady niezłomności wiary i miłosierdzia świętych i my stajemy się wytrwali w wierze i miłosierni. Gdy ludzie cesarza Konstantyna V Kopronima nakłaniali św. Stefana aby wyrzekł się kultu ikon, ten wyciągnął rękę, zacisnął pięść i rzekł: „Jeśli miałbym w sobie tylko jedną, jedyną kroplę krwi i ją przelałbym za ikonę Chrystusa”.

Cesarz Maurycy miał sześciu synów, z których najmłodszy był jeszcze niemowlakiem. Dla tego syna na swym dworze cesarz miał osobą nianię, która się nim opiekowała. Cesarza Maurycego dosięgną ciężki los – Fokas pozbawił go tronu i osądził wraz z synami na śmierć. Na oczach cesarza, jego synowie zostali jeden po drugim ścięci. Gdy niania musiała oddać szóstego syna żołnierzom, ulitowała się nad losem nieszczęśliwego cesarza i jego synów i zdecydowała uratować choć tego od śmierci. Kiedy przyszli zabrać jej dziecko oddała swego małego synka i został on zabity. Na końcu ścięty został cesarz Maurycy. Najmłodszy syn cesarza wyrósł uważając nianię za swoją matkę. Gdy ta opowiedział mu o wszystkim, bardzo spoważniał i zdecydował się zostawić świat i wybrał się na górę Synaj, gdzie przyjął śluby mnisze. Poświęcił się Bogu aby tym działaniem uświęcić tego niewinnego młodzieńca, który zamiast niego został zabity.