Był synem króla Milutina i ojcem cara Dušana. Z rozkazu bezwzględnego ojca został oślepiony, a na rozkaz syna – uduszony. Po oślepieniu, w cerkwi na Owczym Polu ukazał mu się św. Mikołaj z jego oczami mówiąc: „Stefanie, nie bój się. Oto twoje oczy na mojej dłoni. W swoim czasie Ci je zwrócę.” Zesłany do monasteru Chrystusa Pantokratora w Konstantynopolu Stefan, przebywał tam 5 lat.
Swoją mądrością, poświęceniem, prawością i dobrocią zjednał sobie mnichów, którzy uzyskali pozwolenie na jego powrót do kraju. W tym czasie ponownie ukazał mu się święty Mikołaj i powiedział: „Przyszedłem spełnić obietnicę.” Pobłogosławił ślepego króla i ten przejrzał.
Zbiegło się to w czasie ze śmiercią władcy, która zapoczątkowała walkę o tron serbski. Stefan Deczanski, dzięki swemu duchowemu bogactwu zdobył znaczną sympatię Serbów i wyszedł z niej zwycięsko. W 1321 r. został koronowany a w 1330 r., w bitwie pod Welbużdem, pokonał armię Bułgarów. Po tej bitwie Serbia stała się największą siłą na Półwyspie Bałkańskim.
Z wdzięczności za cudowne uzdrowienie, król Stefan ufundował cerkiew a później monaster Visoki Dečani, który obecnie jest jednym z najpiękniejszych przykładów architektury bizantyjskiej z tamtego okresu oraz jednym z najbardziej znaczących pomników ówczesnej wielkości serbskiej kultury.
Święty król Stefan wraz ze świętym Sawą i świętym kniaziem Lazarem tworzy trójkę świętych, którzy przez świętość i ofiarność wnieśli wielki wkład w rozwój swego narodu. Święty Stefan stał się męczennikiem poprzez swe życie jak też śmierć. Został uduszony 11 listopada 1336 roku przyjmując wieniec nieśmiertelnej chwały od Wszechwładcy, któremu wiernie służył.
Imię Stefan pochodzi od greckiego słowa stephanos – „wieniec, korona; diadem; hełm; przepaska na czole”.
Pamięć świętego Cerkiew czci 11/24 listopada.